Zbiorową recenzję postanowiłam napisać również dla serii „Dary Anioła”,
gdyż wszystkie książki przeczytałam już jakiś czas temu i nie pamiętam
doskonale o wszystkich szczegółach.
Seria ta zyskała sobie moją sympatię, bo jest dobrze napisana i ciekawa.
Każda powieść z tego cyklu jest na swój sposób wyjątkowa. Jeśli miałabym
wskazać ulubiony tom… miałabym z tym problem. Uważam, że pierwsze 5 książek jest
bardziej klimatycznych od ostatniego tomu, który według mnie był najsłabszy - nie
zachwycił mnie tak jak inne książki Cassandry Clare.
MIASTO KOŚCI
Gdy sięgnęłam po pierwszą część trylogii i zaczęłam czytać, od razu
wydała mi się ciekawa i interesująca. Jednak tutaj skupię się na wadach tej
powieści, bo kilka ich zauważyłam… np. dialogi i rozmowy pomiędzy Clary i
Jace'm. Miałam wrażenie jakby bohaterowie znali się od lat i codziennie
przekomarzali w ten sposób. To trochę dziwne, wiem, ale takie było moje
odczucie. Jednakże owa atmosfera panowała tylko na początku książki - później
przestałam zwracać na to uwagę, bo lepiej się poznawali i zaczęłam się do tego
przyzwyczajać. Jednak nie jest to powód dla którego od razu mielibyśmy
zrezygnować z czytania, gdyż bardzo dobrze rozumiem autorkę: wiem jak trudno
zacząć książkę i wprowadzić czytelnika w dalsze losy bohaterów, gdy już zupełnie
inne pomysły rozsadzają nam głowę i chcemy je od razu umieścić w naszej
powieści. Wiem to, ponieważ gdy ja kiedyś próbowałam coś pisać, zawsze
wychodziły mi podobne dialogi, czyli takie gdzie mamy wrażenie iż bohaterowie
gadają ze sobą codziennie i znają się doskonale, choć tak naprawdę spotykają
się po raz pierwszy.
Miałabym też pewne uwagi co do akcji, która według mnie dzieje się zbyt
szybko, ale jak już powiedziałam, doskonale rozumiem autorkę i przymknęłam na
to oko. Choć ciężko mi było do tego przywyknąć, to ciekawa fabuła nie pozwoliła
mi przerwać czytania.
Całkowicie stwierdzam, że książkę tą możemy nazwać wprowadzającym do
całej serii tomem.
MIASTO POPIOŁÓW
Drugi tom był o wiele lepszy niż pierwszy - może chodzi o przyzwyczajenie
się do fabuły i akcji, a jeśli o to, to rzeczywiście podziałało; książkę
czytało mi się lekko i była naprawdę przyjemna. Coraz ciekawsze zagadnienia i coraz
bardziej tajemniczy oraz zagadkowi bohaterowie. Książka naprawdę mnie wciągnęła
i bardzo mi się podobała.
Wątek z Simonem, mimo że szybki, jest bardzo zaskakujący - nie
spodziewałam się takiego obrotu spraw, więc plus za nieprzewidywalność i
napięcie. Przyznam, że ten tom czytało mi się najlepiej spośród całej serii.
MIASTO SZKŁA
W trzecim tomie jest pełno akcji i przede wszystkim dużo niewinnej
przelanej krwi. Bardzo dużo zaskoczeń, zwłaszcza na końcu. Nie chcę zdradzać
zbyt dużo, ale autorka świetnie zbudowała fabułę we wszystkich książkach i
wplątywała wątki, które nami wstrząsnęły. Jednakże mam lekkie zastrzeżenie do
tego, że Clary, gdy np. zginął ktoś kogo znała, nie smuci się ani nie przeżywa
tego. Było to dla mnie zaskoczenie, bo ta postać wydawała się uczuciowa, a
okazało się, że autorka nie zwróciła na ten wątek uwagi. Dla mnie takie
szczegóły są istotne, więc tutaj się rozczarowałam.
Ogólnie jednak uważam, że książka była nawet dobra i szybko mi się ją czytało.
MIASTO UPADŁYCH ANIOŁÓW
Książka ta podobała mi się – tak jak poprzednie trzy części była dobra i
klimatyczna. Tutaj mam naprawdę mało do powiedzenia, bo kompletnie nie pamiętam
co działo się w tym tomie, aczkolwiek jest to równoznaczne z tym, że nie mam
jakiś większych zastrzeżeń co do tej książki i jest na równi z „Miastem szkła”.
MIASTO ZAGUBIONYCH DUSZ
Piąty tom "Darów Anioła" jest równie świetny jak jego
poprzednie części. Cassandra Clare jest jedną z moich ulubionych autorek i
myślę, że jeszcze przez długi czas się to nie zmieni.
Książka ta bardzo mi się podobała: nieoczekiwane wydarzenia zaskakują, a
rozdziały których bohaterami są różne postacie, są ciekawe i wciągające. Dla
mnie plusem było to, że fragmenty, których bohaterką jest Clary, przeplatają
się z fragmentami, które opisują przeżycia innych postaci w tej powieści.
Dzięki temu podczas czytania nie byłam znudzona ciągle tym samym wątkiem, lecz
zaciekawiona każdym po kolei i czekałam ze zniecierpliwieniem na rozwiązanie
ich wszystkich.
Styl tej pisarki jest wyjątkowy i niepowtarzalny; Cassandra stworzyła
jedyny w swoim rodzaju klimat, który spotkamy tylko czytając "Dary
Anioła". Dialogi oraz opisy, które wychodzą spod jej pióra, to zabawne
oraz świetne dzieła; te książki zawsze są w stanie mnie rozbawić i zachwycić.
Autorka też dobrze buduje napięcie, tak, że czasami człowiek już nie może wytrzymać
z niewiedzy.
W tym tomie serii, dzieje się naprawdę wiele: jest tu zawartych jeszcze
więcej wątków niż przypuszczałam na początku. Co najważniejsze, opisy nie nudzą
czytelnika, lecz wręcz przeciwnie: czytałam tą powieść nieprzerwanie i ciągle
czekałam na dalsze losy bohaterów. Powieść ta jest lekka i przyjemna, lecz
przede wszystkim chłonie się ją szybko.
Przyznam się, że już przy końcu książki musiałam zmuszać się do czytania;
uważam, że było tu o jeden, może dwa rozdziały za dużo, ale myślę, że po prostu
przed zakończeniem musiałam trochę odpocząć od czytania i zabrać się za nie po
krótkiej przerwie. Jest ono naprawdę zaskakujące.
Od „Miasta zagubionych dusz” można się uzależnić; nie odrywałam się od
tej lektury godzinami.
Podsumowując, uważam, że tom ten był świetny i nie odstawał od reszty.
MIASTO NIEBIAŃSKIEGO OGNIA
Czego nie mogę powiedzieć o tym tomie. W porządku, jest dużo akcji,
wojna, emocje itd. Ale zabrakło mi tego klimatu, który występuje we wszystkich
wcześniejszych częściach. Do czego też muszę się przyczepić, to to, że powieść
ta była odrobinę za długa – na końcu musiałam zmuszać się do czytania, a samo
pochłonięcie tej lektury zajęło mi tydzień… myślałam, że tom szósty okaże się
wyjątkowy, ale nie dość, że większość rzeczy nie poszło po mojej myśli, to
jeszcze okazał się przydługi.
Ogólnie treść nie była zła, bo dużo rzeczy zostało wyjaśnionych, była
także wartka akcja, więc co do tego nie będę narzekać. Aczkolwiek nie jestem
zachwycona tym tomem i oczekiwałam więcej. Mam nadzieję, że wam przypadł on
bardziej do gustu niż mnie.
Podsumowując, uważam, że warto zabrać się za tą serię, bo „Dary Anioła”
są wyjątkowe i zdecydowanie jedyne w swoim rodzaju. Mam nadzieję, na
przeczytanie więcej książek Cassandry Clare, a także ze zniecierpliwieniem
czekam na premierę „Lady Midnight” – książki, która będzie opisywała losy Emmy
Carstairs. Dziękuję za wytrwanie, jeśli dotarliście do końca tego postu :D
dajcie znać, czy podobają się wam takie zbiorowe recenzje, choć na pewno nie
będzie ich dużo.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz