wtorek, 8 września 2015

"Krąg" Mats Strandberg & Sara Bergmark Elfgren

Jest to pierwszy tom trylogii o mrocznym miasteczku Engelfors. Jest to na pozór spokojne i zwyczajne miasteczko, tak naprawdę jednak, dzieje się w nim wiele dziwnych rzeczy. Sześciu dziewczyn, które rozpoczęły właśnie naukę w liceum, nic nie łączy – każda z nich jest inna. Lecz pewniej nocy, gdy na niebie pojawia się czerwony księżyc, dziewczyny spotykają się w parku. Nie wiedzą, jak ani dlaczego się tam znalazły. Odkrywają, że drzemią w nich tajemne moce, a ich życiu zagraża niebezpieczeństwo. Aby przeżyć, muszą działać wspólnie, tworząc magiczny krąg. Od tej chwili szkoła staje się dla nich sprawą życia i śmierci…

Byłam nastawiona bardzo pozytywnie do tej książki, gdyż czytała ją wcześniej moja koleżanka i bardzo sobie zachwalała. Zaintrygowało mnie to i postanowiłam przekonać się o tym na własnej skórze.
Powieść ta zaczęła się ciekawie, gdyż od razu pojawił się wątek śmierci i  tajemnicy. Na samym początku książki fabuła dopiero się rozkręca – nie jest to twór, który od samego startu powala swoją treścią, jednakże, po przeczytaniu ok. 70 stron, nie mogłam rozstać się z tym dziełem i czytałam je ciągle, ciągle i ciągle. Bardzo mnie wciągnęło i zainteresowało.
Krąg nie należy do książek o wesołym charakterze – ponure miasteczko Engelsfors oraz mroczne wydarzenia się w nim dziejące nie raz przyprawiają o gęsią skórkę. Nie jest to horror, jednakże jest tu klimat mroczny i ponury. Nie przeszkadzało mi to zbytnio, gdyż już od dłuższego czasu nie miałam do czynienia z takiego rodzaj lekturą, więc była to pewnego rodzaju odmiana.
Bardzo dobrym posunięciem jest to, iż autorzy ukazują historię z perspektywy nie jednej, a kilku dziewczyn, przez co pokazane jest kilka zupełnie innych światów oraz dużo różnych, ciekawych zdarzeń. Dzięki temu, książka ta była zdecydowanie lepsza, żywsza i bardziej emocjonalna. Każda z sześciu dziewcząt jest całkiem inna; nasze bohaterki mają swoje własne charaktery, przekonania, style życia… niektóre w pewnym momencie diametralnie ulegają zmianie, a inne wręcz przeciwnie. Wielkie brawa za stworzenie tak wielu oryginalnych osobowości.
Powieść ta nie zwaliła mnie z nóg, aczkolwiek naprawdę dobrze mi się ją czytało. Wciągnęła mnie w swój świat, co zdecydowanie jest plusem. Nie jest hitem wszechczasów, ale definitywnie jest dobrą lekturą. Nie ma tu ciągłej akcji niesamowitych wydarzeń – jest raczej emocjonująca scena, a potem sporo przeżyć naszych bohaterek w szkole oraz w swoich domach. Jednakże, gdy już taka się pojawia, nie mogłam się od niej oderwać. Zdecydowanie jest to książka z dużą ilością tajemnic. Czytało mi się ją lekko i z przyjemnością – nie jest jedną z cięższych lektur – przynajmniej dla mnie.
Książka ta zaczarowała mnie; utrzymała przy sobie przez 500 stron i nie znudziłam się jej czytaniem, wręcz przeciwnie – pojawiały się coraz to nowsze tajemnice i zagadki, które nie dawały mi odejść od tej powieści nawet na krok.
Nie ma tu cenzury: są jasne przemyślenia, odzywki oraz zachowania adekwatne do dziewczyn w danym wieku. Nie mało jest kłótni, przekleństw czy awantur. Jest tu ukazane po prostu życie, a nawet ten smutniejszy wariant, gdzie na porządku dziennym są kłótnie i sprzeczki.
Rozstrzygnięcie wydarzeń czytałam z prędkością światła – napięcie, mroczna sytuacja… byłam strasznie ciekawa jak zakończy się to dzieło.
Podsumowując, była to dla mnie odmiana i odskocznia od tych wszystkich miłych i pogodnych książek. Ze względu na klimat i tajemnicze wydarzenia, zdecydowanie polecam, jeśli lubicie tego typu powieści. Mi Krąg bardzo się podobał i na pewno już niedługo sięgnę po jego kontynuację!

Moja ocena tego tworu to 4,6/5.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz